Z dumą prezentujemy nasz kolejny, światowej klasy projekt tuningowy. Lamborghini Urus wyposażyliśmy w carbonowy bodykit, 24-calowe felgi czy centralny układ wydechowy! Efekt końcowy zabezpieczyliśmy bezbarwną folią ochronną - zobaczcie jak powstał Mansory Venatus krok po kroku!
Prezentowany projekt rozpoczęliśmy już... ponad rok temu! Pomysł na modyfikacje narodził się bowiem już przy zamawianiu samochodu w salonie. Pozwoliło to na skonfigurowanie tego egzemplarza ściśle pod przyszły pakiet modyfikacji. Okres oczekiwania za produkcją przeznaczyliśmy więc na ustalanie szczegółów zmian oraz zamówienie samych części. Nie bez powodu wybór padł na Mansory - pakiet Venatus to bowiem jeden z najbardziej ekskluzywnych produktów dostępnych dla Urusa! Tak wczesne planowanie operacji pozwoliło na perfekcyjne zgranie odbioru samochodu z dostawą części. Dzięki temu Lamborghini mogło trafić do naszego serwisu niemal od razu, nie czekając kolejnych długich miesięcy na swoje nowe oblicze.
Od razu zabraliśmy się więc do demontażu tego, co chwilę wcześniej montowano w fabryce. Przedni zderzak, maska, błotniki, progi, nadkola, tylny zderzak... Urus niemal całkowicie pozbył się swojego nadwozia. Najtrudniejszym wyzwaniem jest tu bowiem perfekcyjne spasowanie kilkudziesięciu nowych paneli z których składa się nowy bodykit. To niezliczone godziny niemal zegarmistrzowskiej pracy i żmudnego przygotowywania surowych elementów. Jest to jednak niezbędne do uzyskania perfekcyjnego efektu końcowego - a my nie uznajemy kompromisów, a każdy projekt opuszczający nasze bramy musi być lepszy, niż jego fabryczne wydanie.
Wszystko to wymaga ogromnego doświadczenia, bez którego jednak efekt końcowy nie byłby perfekcyjny! Pasowanie surowych komponentów to najważniejszy etap całego projektu, choć jednocześnie zdecydowanie najmniej widowiskowy. To jednak w tym czasie poszczególne części, każda krzywizna nadwozia, każde łączenie czy krawędź są ze sobą łączone, aby ostatecznie licować jako całe nadwozie. Pominięcie tego procesu lub jego niedokładne wykonanie skutkowałoby obniżeniem jakości efektu końcowego, stąd tak duża waga przykładana do etapu pasowania przez zespół naszych specjalistów.
Dopiero gdy całość spełnia nasze wymagania, elementy trafiają do lakierni. Rozpoczyna się proces ich ostatecznego wykańczania zwieńczonego pokryciem docelowym lakierem. W prezentowanym przypadku jest to podwójnie skomplikowane -części wymagają bowiem lakierowania w matowy kolor łączonego z pozostawieniem widocznego carbonu wykończonego w połysku. Przedni zderzak lakierowany może być więc nawet kilkanaście razy! aby uzyskać odpowiedni efekt końcowy. Polakierowanie jednego elementu zarówno w połysk jak i mat wymaga jednak nakładania odpowiednich podkładów, odcięć i stosowania odmiennych lakierów bezbarwnych. W skrócie - wymaga najwyższej jakości, precyzji oraz doświadczenia.
W czasie gdy zespół lakierników zajmował się wyżej opisanymi pracami, w serwisie trwały kolejne prace. Wymieniliśmy m.in. układ wydechowy, zapewniający potężniejsze brzmienie oraz dedykowany dla centralnej końcówki wydechu. Zajęliśmy się również zaciskami hamulcowymi - które zostały zdemontowane oraz rozebrane na czynniki pierwsze a następnie polakierowane na zielony kolor, identyczny z barwą przeszyć we wnętrzu. Pełna personalizacja!
Najbardziej wyczekiwany etap to zdecydowanie ostateczny montaż polakierowanych elementów. To właśnie wtedy na naszych oczach zaczyna wyłaniać się efekt końcowy. Wraz z klejeniem oraz przykręcaniem kolejnych elementów układanki powstaje obraz całości, tak długo projektowanej i wykonywanej. Uzbrajamy zderzaki we wszystkie niezbędne instalacje, kratki oraz wloty, kleimy poszerzenia nadwozia, pieczołowicie montujemy carbonowe dodatki w postaci spoilerów, lusterek, dyfuzorów. To kolejne, niezliczone godziny niezwykle dokładnych, niemal saperskich prac. Z dnia na dzień znika jednak Lamborghini Urus a rodzi się Mansory Venatus!
Skończony projekt trafia następnie na halę obok, w ręce naszych wrapperów. Całe auto zostaje oklejone bezbarwną folią ochronną. Trafia ona zarówno na matowy lakier (oczywiście w wersji matowej) jak i na wszystkie dodatki z włókna węglowego (tutaj w wersji połysk). Skomplikowane kształty nadwozia oraz łączenie folii matowej z połyskową po raz kolejny wymaga niezrównanego doświadczenia aplikatorów, tak aby po skończonym oklejeniu całość pozostawała całkowicie niewidoczna! Folia ma bowiem przede wszystkim chronić, nie rzucając się przy tym w oczy - zarówno przed odpryskami np. po uderzeniach kamieni na autostradzie, przed drobnymi zarysowaniami parkingowymi jak i przed nieodpowiedzialnymi pasjonatami motoryzacji - tak wyjątkowe projekty przyciągają bowiem mnóstwo osób gdziekolwiek tylko się pojawią.
Ostatnie dni przeznaczamy na drobiazgowy detailing. Oklejone nadwozie zyskuje dodatkową powłokę hydrofobową, felgi pokrywane są powłoką ceramiczną a szyby tzw. niewidzialną wycieraczką. Czyścimy i impregnujemy również całe wnętrze, tak aby auto zachwycało swoim wyglądem niezależnie od wszystkiego!
Po raz kolejny więc stworzyliśmy całkowicie wyjątkowy projekt tuningowy od a do z w naszym serwisie! Począwszy od rozebrania auta, przez prace blacharskie związane z pasowaniem nowego bodykitu, lakierowanie, złożenie całości w efekt końcowy, zabezpieczenie bezbarwną folią ochronną po detailing. Pozwala to na utrzymanie topowej jakości bez żadnych półśrodków, sprawując całkowitą kontrolę nad każdym z etapów. To bezpieczeństwo i gwarancja końcowego zadowolenia Klienta - ostatecznie, najważniejszego czynnika w całym projekcie.
Pełna oferta Mansory oraz innych, topowych tunerów w naszym sklepie.
